Profesor Józef Szaniawski, który zginął 4 września 2012 roku w Tatrach. Przez lata był związany z amerykańską Polonią. W latach 1990-2003 publikował w prasie polonijnej w Stanach Zjednoczonych.
Profesor Józef Szaniawski był stałym gościem bazyliki św. Jacka w Chicago. Brał udział w nabożeństwach i spotykał się z ludźmi na wykładach, zawsze sala była pełna – podkreślił ks. Michał Osuch, który poświęcił tablicę pamiątkową. Proboszcz parafii św. Jacka w Chicago wspomina prof. Szaniawskiego jako "skromnego i bardzo szlachetnego człowieka".
Na uroczystość poświęcenia tablicy do Chicago przyleciał syn prof. Szaniawskiego, Filip Frąckowiak. – Ojciec traktował Stany Zjednoczone jako swoją drugą ojczyznę – powiedział. Zwrócił też uwagę, że wiele inicjatyw ojca, zapoczątkowanych wraz z Polonią, miało swój finał w Polsce.
To Pomnik Katyński na placu Zamkowym, który został ufundowany przez płk. Ryszarda Kuklińskiego i Polaków mieszkających w Chicago, czy Izba Pamięci Pułkownika Kuklińskiego, która ocalała m.in. dzięki wkładowi i zaangażowaniu Polaków mieszkających w Chicago – dodał syn tragicznie zmarłego profesora.
Profesor Szaniawski był pełnomocnikiem oraz przyjacielem płk. Kuklińskiego i to on doprowadził do jego rehabilitacji.
Pamiątkowa tablica, autorstwa polonijnego artysty Ryszarda Halewicza, która zostanie wmurowana w przedsionku bazyliki św. Jacka, została ufundowana przez wydawnictwo Ex Libris.
Ukazała się także biografia prof. Szaniawskiego pt. "Józef Szaniawski – ostatni więzień polityczny PRL" pióra jego syna.
No comments:
Post a Comment