Wednesday, February 23, 2011

Geremek był w latach 60tych zarejestrowany jako tajny współpracownik służb specjalnych PRL twierdzi fronda.pl

“Geremek był w latach 60tych zarejestrowany jako tajny współpracownik służb specjalnych PRL” – taką informację podaje website fronda.pl.

“W informacji o Bronisławie Geremku z komputerowego zbioru danych byłej Służby Bezpieczeństwa (ZSKO), która powstała w 1988 roku, znalazł się zapis mówiący o zarejestrowaniu byłego szefa MSZ jako tajnego współpracownika” – dodaje website fronda.pl.

Według website fronda.pl, do rejestracji Geremka mogło dojść w latach 50-tych i 60-tych kiedy Geremek bez problemow otrzymawal paszport PRL na wyjazdy do Francji i USA.

W roku 1954 Geremek był na stypendium w USA.

W latach 1956-58 studiował w Ecole Pratique des Hautes Etudes. Dzieki stypendium naukowemu i rodzinie nad Sekwaną spędził w Paryżu niemal cały rok 1956 oraz lata 1962-1965. Zgłębiał rzadko wówczas badane mroki francuskiego średniowiecza, jego nieznane światy i półświatki, losy ´ludzi odrzuconych´.

W latach 1962-65 był wykładowcą paryskiej Sorbony i kierownikiem Ośrodka Kultury Polskiej w stolicy Francji.

Według fronda.pl, zerwanie współpracy mogło nastąpić w 1969 roku.

Geremek byl jedna z glownych postaci opozycji ugodowej. Mial bardzo duzy wplyw na to w jaki sposob - juz po stronie odbiorcy - dzielono amerykanskie pieniadze na pomoc dla opozycji w Polsce.

Macierewicz wspomnial swego czasu, ze 4 czerwca 1992 roku “patrzyly na mnie z wdziecznoscia oczy posla G”.

Chodzi tu o fakt, ze na kilka godzin przed ujawnieniem swojej listy, Macierewicz usunal z niej nazwiska kilku znanych dzialaczy Unii Wolnosci, zeby – jak interpretuja to niektorzy - probowac kupic tym poparcie tej partii dla upadajacego wtedy rzadu Olszewskiego.

Update 24 luty 2011:

Fronda.pl publikuje nowy text dla zbalansowania tematu. Zobacz wiecej:

http://fronda.pl/news/czytaj/sawicki_w_sprawie_geremka_niczego_ostatecznie_powiedziec_sie_nie

7 comments:

  1. Kwity na Geremka, ktore teraz zostaly ujawnione byly znane już w 1991 (Milczanowski) i 1992 (Macierewicz). Milczanowski umiescil Geremka na swojej liscie a Macierewicz - nie. I nie było to jedyne nazwisko, ktore bylo u Milczanowskiego a nie było u Macierewicza. Pytam wiec - na jakiej podstawie Macierewicz usunal Geremka ze swojej listy? Przeciez, jak zapewnial, nie dokonywal zadnej selekcji i podal jedynie zapisy archiwalne b. SB.

    Ujawnienie tego byc może wyjasni zagadke (rzekomej?) wspolpracy Geremka z SB. Spodziewam sie, że Macierewicz zabierze glos w tej sprawie. Zwlaszcza, ze wszystkie listy Milczanowskiego publikowane w Internecie przez srodowisko Macierewicza pomijaja nazwiska, ktore swiadcza o niezgodnosci jego listy z lista Milczanowskiego. A przeciez obaj pracowali (chyba) na tych samych dokumentach.Mielismy wiec do czynienia z cenzurowaniem listy Milczanowskiego przez ludzi Macierewicza.

    Mirek Lewandowski.

    ReplyDelete
  2. A jakzeby inaczej. Kto z Polakow byl oddelegowany na czasowe "bycie wykladowca na Sorbonie" we wczesnych latach 60-tych?

    ReplyDelete
  3. Ostatnie zdanie uwazam za dziwaczne, ani AM nie jest tak naiwny, ani UW takowa nie byla.

    Dlaczego njie podales adresu gdzie to jest - http://fronda.pl/news/czytaj/sawicki_w_sprawie_geremka_niczego_ostatecznie_powiedziec_sie_nie.

    Nie rozumiem skad zasadnosc pierwszego zdania, Sawicki mowi cos innego.

    Sawicki dezinformuje, ze nie mozna tego rozstrzygnac, moznaby - gdyby sie chcialo, ale nie ma takich odwaznych, a nawet gdyby byli, to nie dostana obecnie wystarczajacych zezwolen takich jakie np. mial Slawek, a bez nich to mozna sobie isc na piwo.

    ReplyDelete
  4. Skoro nie byl, to dlaczego usunieto jego dokumenty z archiwum?

    ReplyDelete
  5. Warto przypomniec, ze Geremek nie złożył oświadczenia lustracyjnego i starcił mandat eurodeputowanego. Geremek rzekomo miałby celowo nie złożyć oświadczenia po to aby móc w świetle kamer i fleszów jeszcze bardziej wydajnie i krwawo atakować rząd. Może i tak. A może prawda jest taka, że Geremek nie odważył się świadomie złożyć fałszywego oświadczenia? Geremek już pewnie kilkukrotnie składał oświadczenia lustracyjne. Ale może jest coś o czym nie wiemy?

    ReplyDelete
  6. W książce "Lewy czerwcowy" jest taki fragment z którego można wyczytać, że Macierewicz nie zdecydował się na stwierdzenie iż Geremek był TW ponieważ w jego teczce była tylko jedna strona A4. Za co zresztą Geremek bardzo dziękował Macierewiczowi.

    To, też daje do myślenia, taki wielki opozycjonista, doradca S, dysydent, wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany i z tego wszystkiego jedna kartka papieru - co najmniej dziwne.

    ReplyDelete
  7. Minister Macierewicz, zapewne do dzisiaj, z bólem, wspomina "pełne wdzięczności i porozumienia spojrzenie drogiego Bronisława" na sejmowym korytarzu 4 czerwca 1992 r. A prawda była taka, że wiedział o gagatku, ale materiały były na tyle dobrze pozamiatane, że w oparciu o znalezione resztki - bez posądzenia o geremkofobię - minister nie mógł wstawić go na żądaną [w ciągu kilku dni!] przez Sejm RP listę. Antoni Macierewicz mówi o tym w Lewym czerwcowym.

    Obecnie odtajniła się [wtedy niedostępna] kartoteka ewidencyjna tego dżentelmena [w załącznikach].

    Po odejściu nieodżałowanego Bronisława, tajemnicą Polichinelle'a była obecność i aktywność towarzyszki podróży w czasie tragicznego zderzenia. Dzisiaj zachodzą - uzasadnione pono - podejrzenia, że była to nie tyle towarzyszka podróży, co urzędująca pracownica Agencji pod TIRem.

    Wydaje się to o tyle prawdopodobne, że profesor był wybitnym mediewistą, a głównym tematem jego badań było życie obyczajowe średniowiecznego półświatka, ze szczególnym uwzględnieniem wszetecznic.

    Można by zadumać się: dla prawdziwego naukowca praca badawcza i analiza porównawcza nigdy się nie kończą...

    ReplyDelete