Siedem lat temu zmarl pulkownik Ryszard Kuklinski.
"Za to, co zrobiłem, zapłaciłem najwyższą cenę, jaką może zapłacić człowiek. Nie tylko strata moich synów, ale także niesprawiedliwość i krzywdzące oceny w moim kraju bolą mnie bardzo, ale nigdy nie miałem wątpliwości, że dobrze wybrałem. A jeśli miałbym żyć drugi raz - zrobiłbym to samo. Wszystko, co w życiu zrobiłem - robiłem z myślą o Polsce" - powiedzial pukownik Kuklinski.
Gdy zglosil sie do Amerykanow w 1972 roku, to chcial zakladac tajna organizacje w wojsku.
Oczywiscie zakladanie tajnej organizacji w komunistycznej armii nie wchodzilo w rachube i inicjatywe pulkownika wykorzystano w sposob bardziej produktywny.
Z narazeniem wlasnego zycia pulkownik zaczal przekazywac Amerykanom najtajniejsze sekrety Ludowego Wojska Polskiego i Armii Czerwonej.
Wpadl - jak mi powiedzial - poprzez niemieckiego ksiedza-agenta w Watykanie.
Za swoja wspolprace z Amerykanami zaplacil ogromna cene. Zemsta Sowietow byla okrutna. Obaj synowie pulkownika zostali zabici zyjac juz w Ameryce.
Pomimo tego, mowil, ze gdyby mial decydowac jeszce raz, to zrobilby tak samo.
Bolalo go bardzo, ze czesc Polakow nie oceniala pozytywnie tego co robil.
"Moze kiedys zrozumieja moje motytwy", skomentowal wyniki badan opinii publicznej w Polsce wskazujace, ze rzekomo 50 % respondentow uwazala go za dezertera lub zdrajce.
Czul gleboka potrzebe kontaktow z Polakami. Wbrew wymogom bezpieczenstwa zdecydowal sie na spotkanie z liderami pewnej polonijnej organizacji w Nowym Jorku.
Szesc miesiecy pozniej zginal jego pierwszy syn.
Bardzo dlugo czekal na wydanie ksiazki Weisera. Uwiazany kontraktem, nie mogl w tej sprawie nic zrobic tylko czekac.
Bolaly go niesprawiedliwe i krzywdzace oceny niektorych politykow wolnej i niepodleglej Polski.
Dla mnie pulkownik Kuklinski byl i na zawsze pozostanie wielkim czlowiekiem i prawdziwym bohaterem.
+++
Zobacz takze:
Bohater Polski i Ameryki
Kuklinski w Encyklopedii Emigracji
A takze strone jaka o nim zrobilem
http://www.kuklinski.us/
Tak dla mnie też jest bohaterem ! Oczywiście w Polsce ludzie małostkowi nie doceniają tego co zrobił płk. Kuklinski. Chcą stawiać pomniki prezydentowi, który nic nie zrobił dla Polski, a zapominają o prawdziwym bohaterze. Panie Pułkowniku JESTEŚ DLA MNIE BOHATEREM !
ReplyDelete