Thursday, July 8, 2010

Rosyjscy szpiedzy deportowani do "raju"

Po przyznaniu sie do winy w nowojorskim sadzie, rosyjscy szpiedzy zostali skazani na czas, ktory dotychczas przebywali w areszcie i w trybie natychmiastowym zostali deportowani. Cala dziesiatka, w tym dwoch autentycznych obywateli amerykanskich jest na pokladzie samolotu, ktory odlecial z lotniska JFK do Moskwy.

W Moskwie prezydent Rosji podpisal dekret ulaskawiajacy czterech Rosjan, ktorzy odbywali wyroki za rzekome szpiegowanie na rzecz Anglii i USA.

Prowadzoan przez wiele lat obserwacja rosyjskiej siatki szpiegowaksiej zaczala gwaltownie przyspieszac, po tym jak podajacy sie za rosyjskiego agenta wspolpracownik FBI "Roman" poprosil Anne Chapmana (Anna Kushchenko) o osobiste przekazanie sfalszowanego paszportu innemy agentowi rosyjskiemu. Chapman nabrala podejrzen. Kupila dodatkowy telefon komorkowy i wykonala nim kilka telefonow do Moskwy po instrukcje co w takiej systuacji ma zrobic.

Otrzymala instrukcje, zeby tej sprawie zglosic na nowojorska policje. Tak tez zrobila. Policja wezwala FBI i Chapman zostala aresztowana. W zaistnialje sytuacji FBI szybko arsztowalo pozostala czesc siatki sziegowakiej.

Poczadzaca z Ameryki Lacinskiej rosyjski szpieg, ktorym okazala sie Vicky Pelaez, edytor wydawanej w Nowym Jorku hiszpansko-jezycznej gazety, nie chciala sie pocztakowo przyznac do winy, poniewaz nie chciala wyjedzac do Rosji. Do winy (co bylo warunkiem do wyjscia z aresztu i natychmiastowej deportacji), przyznala sie dopiero po otrzymaniu od rzadu rosyjskiego gwarancji, ze bedzie otrzymywac w Rosji dwa tysiace dolarow miesiecznie i ze jej dzieci otrzymaja rosyjska wize.

4 comments:

  1. Dzisiaj 9 lipca w Waszyngtonie wyladowal samolot z ludzmi, ktorzy w ramach wymiany przylecieli z tamtad. Przekazani Amerykanowm zostali w Wiedniu.

    ReplyDelete
  2. Nie koniecznie musi im sie tam podobac. Pamietacie agenta ktory zamordowal Trockiego? Po zwolnieniu z wiezienia w meksyku w latach 60tych wyemigrowal do ZSRR. Nie specjalnie byl tam jednak szczesliwy i po pewnym czasie wyjechal i osiadl na Kubie.

    ReplyDelete
  3. Putin spotkal sie z dziesiatka deportowanych z USA rosyjskich szpiegow i nawet spiewal z nimi piosenki. Stwierdzil, ze panstwo rosyjskie wie "dzieki komu oni wszyscy wpadli" i dodal, ze "zdrajcy zawsze zle koncza".

    Czyzby mial na mysli Sergieja Tretyakova, ktory cieszac sie dobrym zdrowiem zmarl nagle w swoim domu na Florydzie po ogloszeniu, ze szpiedzy zostali aresztowani? Tretyakov pracujac w rosyjskiej misji przy ONZ kierowal szpiegowskimi operacjami Rosjan w Nowym Yorku w latach 1995 - 2000. W pazdzierniku 2000 wraz z zona i corka uzyskal azyl w USA. FBI ujawnilo, ze pracownicy FBI nie byli obecni przy sekcji zwlok.

    ReplyDelete
  4. Wiadomo natomiast, że oficerowie FBI podsłuchiwali, śledzili, fotografowali, filmowali, przechwytywali przesyłki, tajnie przeszukiwali domy oraz złamali i czytali szyfry postsowieckiej agentury. Dotyczyło to m.in. wiadomości pisanych atramentem sympatycznym (invisible ink). W czasie jednego z przeszukiwań odkryto hasło (składające się z 27 znaków graficznych, liter i cyfr, nieostrożnie zapisane na świstku papieru!), które umożliwiło FBI poznanie systemu przekazywania wiadomości ukrytych w niewinnie wyglądających wizerunkach i zdjęciach na… domenach internetowych – jest to steganografia (steganography), czyli „ukryte pismo” (Government Computer News, 1 lipca).

    Sfilmowano na przykład tzw. przekazywanie muśnięciem (brush passes) informacji między agentami a łącznikami na stacjach kolejowych. Wychwycono rozmowy na krótkodystansowym falowym systemie bezprzewodowym (short distance wireless network) stworzonym do porozumiewania się między komputerami przenośnymi. Odkryto
    „skarb”, czyli rezerwę pieniężną zakopaną na polu w Wurtzboro w stanie Nowy Jork. Zarejestrowano też spotkania między łącznikami centrali a agentami w Ameryce Łacińskiej („The New York Times”, 28 czerwca; AP, 30 czerwca). Ponadto FBI rozpoznało postsowieckie metody sztuki szpiegowskiej (tradecraft), jak również kurierów, współpracowników i frajerów, czyli tych, których agenci starali się zrekrutować, oraz tych, których szpiedzy chcieli oszukać.

    ReplyDelete