W 2009 roku trzech czeskich generalow zostalo zdymisjonowanych w zwiazku ze skuteczna penetracja dowodztwa armii czeskiej przez wywiad rosyjski.
Rosyjskim agentem okazal sie zatrudniony przez rzad Republiki Czeskiej psycholog Rober R., ktory nawiazal romatyczny zwiazek z kobieta, ktora w stopniu majora pracowala w sekretariacie tych trzech generalow.
Pierwszy z generalow - Frantisek Hrabal byl szefem do spraw wojskowych w kancelarii prezydenta Vaclava Klausa, drugi - Josef Sedlak byl reprezentantem Republiki Czeskiej w NATO, a trzeci - Josef Proks byl zastepca szefa sztabu.
Podjete akcje wywiadu rosyjskiego zwiazana byly m.in z planowanym wtedy rozmieszczeniem amerykanskiej bazy radarowej, ktora miala byc czescia amerykanskiego rakietowego systemu obrony. Rakiety mialy byc w Polsce, a radary w Republice Czeskiej.
Mowiacy po rosyjsku “inwestorzy” probowali kupic ziemie w okolicach, gdzie miala byc rozmieszczona baza radarowa (okolo 90 km na poludniowy zachod od Pragi).
W Polsce Sikorski, zapewne aby wykazac, ze planowana baza rakietowa nie ma charakteru anty-rosyjskiego gwarantowal Rosjanom “calkowity i nielimitowany dostep do bazy i technologii”.
Na terenie Republiki Czeskiej 30 dyplomatow i 45 innych osob zatrudnionych w rosyjskich konsulatach pracuje dla wywiadu rosyjskiego.
Zaangazwana romatycznie pani major zostala takze z armii zwolniona, a rosyjski szpieg Rober R. skutecznie uciekl do swojej nowej ojczyzny. Robert R. byl obywatelem czeskim zas jego rodzice sa Rosjanami.
nie pierwszyzna, to norma w przypadku godnych nastepcow KGB. Zreszta trudno sie dziwic jesli pod ich nosem USA ustawia rakiety, rzekomo wycelowane w zupelnie innym kierunku...
ReplyDeleteCzesi regularnie wyrzucaja rosyjskich szpiegow. W 2006 deportowali rosyjskiego szpiega, ktory zbieral informacje na temat NATO. W sierpniu 2009 wyrzucili zastepce militarnego attache rosyjskiej ambasady i "zarekomendowali" zeby inny rosyjski dyplomata nie wracal juz z wakacji do Pragi.
ReplyDelete